Film: Leonard Cohen: I’m Your Man (2005)
Reżyser: Lian Lunson
Gatunek: biograficzny, dokumentalny, muzyczny
Dzisiaj obejrzałyśmy film „Leonard Cohen: I’m your Man”. Jest to biograficzny dokument o legendarnym piosenkarzu, tekściarzu i pisarzu. My znamy Leonarda Cohena jako piosenkarza i jego piosenki: Suzanne, Hallelujah, Dance Me to the End of Love i jeszcze kilka innych.
Inspiracją do filmu był koncert, który odbył się w styczniu 2005 roku w Sydney, a w którym udział wzięli wspaniali artyści wykonujący piosenki Cohena. W filmie znalazło się trzynaście utworów wybranych spośród trzydziestu czterech zaprezentowanych na koncercie w Sydney, a cały koncert stał się hołdem oddanym L. Cohenowi.
Wspaniały film, w którym Leonard sam wypowiada się na tematy swojej twórczości, życia, przedstawianych zdjęć z dzieciństwa. Źródłem wyjątkowej przyjemności było słuchanie tego, w jaki spokojny, przemyślany sposób wypowiada każde słowo i celebruje każde zdarzenie. Zobaczyliśmy człowieka o wysokiej kulturze osobistej, który stworzył mnóstwo tekstów do piosenek i w liryczny sposób je wyśpiewał. Film przybliżył nam utwory, wiersze i życie jednego z najbardziej cenionych i wpływowych muzyków.
Kochamy Cohena za jego nienaganny wygląd, poczucie humoru, fantastyczne anegdoty i jego śpiew; spokojny, monotonny, nostalgiczny- po prostu przepiękny!
Polecam ten film tym, którzy kochają piosenki Leonarda. Wprawdzie w filmie nie śpiewał dużo, ale tak pięknie wypowiadał każde słowo, każdą myśl, recytując swoje wiersze i to uczyniło piękną opowieść o człowieku, który nieustannie inspiruje kolejne pokolenia swoją osobowością i niesamowitą muzyką.