Dzisiaj ciąg dalszy tworzenia ozdoby uniwersalnej całorocznej. Poprzednio zrobiłyśmy kwiatki (60 sztuk), które mają stworzyć kulą. Dopiero teraz stwierdzimy, czy nasze prace były prawidłowo wykonane, czy elementy identyczne, bo tylko takie pasują do siebie. To nasz pierwszy prawdziwy sprawdzian. Jeżeli odstawiłyśmy fuszerkę, to lipa z kuli. Czy wykazałyśmy się cierpliwością i dokładnością? Czy dałyśmy z siebie wszystko? Czy jestem odpowiedzialna za swoją pracę?
Czas próby nadszedł. Klej do ręki i pierwsze przymiarki. Kwiatki niby podobne, ale nie identyczne. Jak to się stało? A tak się starałyśmy. Zaraz, zaraz, tu nadchodzi pomoc koleżeńska. Sama nie jestem!!! To nie ten brzeg i nie ta strona. Uffff, jaka ulga. Udało się. Wszystko gra. Teraz spinacz, cierpliwość i dokładasz, kleisz, spinacz, cierpliwość i dokładasz. Zobacz, jakie cudeńko powstało?. Tak, to Ty, to Twoje dzieło tak zachwyca. Popatrz w obiektyw. Krysia robi zdjęcie. Teraz wszyscy będą wiedzieć, że potrafisz. A tyle było obaw. Obaw to moje drugie imię.